Ty masz "gadane". Weź, coś powiedz tym ludziom.
- Karol Pietrzyk
- 11 kwi 2019
- 2 minut(y) czytania

Wystąpienia publiczne to bardzo zaniedbany obszar w edukacji młodzieży i dorosłych. Po prostu nie można się tego dobrze nauczyć przedstawiając raz na jakiś czas referat w szkole, albo prezentację w pracy. Dlatego też przekaz z różnych źródeł w przestrzeni publicznej jest na tak niskim poziomie. Są oczywiście eksperci w tej dziedzinie, często postacie z mediów o dużej rozpoznawalności, którzy funkcjonują na rynku szkoleń korporacyjnych i mają tam naprawdę mocną pozycję. Jednak nauka wystąpień publicznych to proces, niejednokrotnie równie długi jak opanowanie podstaw języka, dlatego też, jeśli ma odnieść dobry skutek musi być systematyczna. Tego nie załatwią odświętne szkolenia korporacyjne z celebrytami. Oprócz niewątpliwie cennej teorii wyłożonej przez eksperta potrzebna jest celowa praca na co dzień.
Wierzę w to, że jeśli ma się coś naprawdę ważnego do przekazania innym, trzeba dołożyć starań, aby zrobić to w prosty i przejrzysty sposób, tak aby pobudzić do myślenia, wywrzeć na słuchaczy pozytywny wpływ i nadać temu przyjemną dla odbiorców formę. To pewne warunki wstępne.
Jednak główny problem z wystąpieniami publicznymi jest taki, że ludzie często nie mają wiele ciekawego ani wartościowego do powiedzenia, albo robią to w taki sposób, że po chwili odechciewa się tego słuchać. W naszej przestrzeni publicznej, jak ktoś otwiera usta i coś mówi, to bardzo łatwo przewidzieć, co powie. Czy znany polityk, czy znany dziennikarz, czy znany artysta – wszyscy mają tak rozpisane role publiczne, że najczęściej nie są w stanie niczym zaskoczyć.
Rzadko, naprawdę sporadycznie zdarza się, że ktoś mówi do ludzi tak, że z przyjemnością się go słucha. Bo tak właśnie trzeba to robić. Skupić się nie na sobie, ale na meritum sprawy i mówić z myślą o tych, którzy będą tego słuchać. Szanować słuchaczy i zakładać, że są inteligentni, chcą się czegoś dowiedzieć i są gotowi się uczyć. A nawet jeśli nie są dobrzy i mądrzy, to może dzięki temu, co się do nich mówi zapragną tacy się stać.
Zewsząd wylewa się przekaz, który dzieli ludzi. Propaganda z lewej, propaganda z prawej i propaganda po środku. Gadające głowy, które mają słuchających za gorszych i głupszych od siebie, bo niby ten, co ma głos ma też władzę a ten, który musi słuchać jest głupi i nic nie wie.
Wygłaszanie przemówień, które wywierają trwały i pozytywny wpływ na słuchaczy to prawdziwa sztuka. Nie tylko z tego powodu, że do przygotowania i wygłoszenia nawet krótkiego przemówienia potrzeba odwagi i szczególnych umiejętności, ale przede wszystkim dlatego, że nawiązanie, w krótkim czasie z audytorium takiej relacji, która skłoni ludzi do przyjęcia naszego punktu widzenia to kwestia empatii i osobowości. I stosunkowo rzadko jest to wrodzona charyzma. A zatem praca nad doskonaleniem wystąpień publicznych to w dużej mierze praca nad sobą, nad swoją osobowością, walka ze swoimi słabościami i uczenie się dawania czegoś wartościowego od siebie innym ludziom.
Comments